Forum ARTROSIS Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

"Omamiony"

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum ARTROSIS Strona Główna -> *DYSKOGRAFIA* / POŚRÓD KWIATÓW I CIENI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Shadow
W półśnie
W półśnie


Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ...:::Bydzia:::...

PostWysłany: Wto 6:46, 2005 Paź 11 Temat postu: "Omamiony"

Słyszać orgialane wykonanie tego utworu na koncertach Abracadabra (z Anją O.) pomyślałem że tekst tego utworu jest warty dokładnieszemu przyjżeniu Smile

"Omamiony "

W starej klatce
W strugach deszczu
Twoja miłość uwięziona
Tylko jedną panią ma
Złote serce,
Które do stóp jej złożyłeś
Popękało zanim zrozumiałeś ,że
Ona zniszczy ciebie
Każdym krokiem
Każdym gestem
Ona zniszczy ciebie
Każdym słowem
Urzeczony jej melodią
Spijasz dźwięki
Omamiony niepoznaniem
Kusisz los
Od radości do cierpienia
Krótka droga
Sam pokonasz ją
Choć zakończenie znasz
Ona zniszczy ciebie
Każdym słowem
Każdym gestem
Ona zniszczy ciebie
Każdym słowem
W starej klatce
W strugach deszczu
Twoja miłość uwięziona
Tylko jedną panią ma"


Tekst ewidentnie o nieszczęsliwej miłości... o odzrzuceniu... hehe... co się nieczęsto zdarza tym razem to nie facet bawi się uczuciami tylko... kobieta Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azucena
Nazgul
Nazgul


Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z krainy Oz

PostWysłany: Sob 19:34, 2005 Paź 15 Temat postu:

Aby to nie był powód ten o którym myśle dlaczego umieściłeś właśnie ten tekst
Autor śmieje się z nieszczęśnika bo jest godzień pożałowania, zamiast żyć dalej on znowu w te samo bagno pogrąża się. Powinnien o niej zapomnieć, ale nie , ona go zamkneła w klatce, lub on sam się zamknął , i tylko wymyslił sobie tą klatkę , jako obrone przed światem. Jego stara pani chce go ale i innych. On nie chce to widzieć bo jak jego pani może być zła , upsss trochę się zagalapowałam .
Zle zrobiłeś że ten tekst umiesciłeś , bo boli obie strony .
Myślisz że pani jest bez uczuć ???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
W półśnie
W półśnie


Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ...:::Bydzia:::...

PostWysłany: Pon 10:00, 2005 Paź 17 Temat postu:

E tam.... tekst barzo osobisty i tyle Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azucena
Nazgul
Nazgul


Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z krainy Oz

PostWysłany: Wto 11:37, 2005 Paź 18 Temat postu:

i tyle to wszystko z twojego komentarza??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annatari
Gość





PostWysłany: Śro 20:45, 2005 Paź 19 Temat postu:

hm Ciekawy tekst ....no widze jakieś małe prywaty Smile
Powrót do góry
Villemo
Pośród kwiatów i cieni
Pośród kwiatów i cieni


Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgostia
Płeć: Lisa

PostWysłany: Pon 16:04, 2005 Paź 24 Temat postu:

Ja bym wyszła od interpretacji tytułu. Jak zdefiniować przymiotnik "omamiony"? Kojarzy się on ze stanem odurzenia, charakteryzującym się niemożnością podejmowania racjonalnych decyzji, zaślepieniem, ograniczeniem horyzontów. Ów mężczyzna, o którym mowa w tekście jest zahipnotyzowany, bezwarunkowo oddany kobiecie, swojej Pani. Zamknięty w klatce swojego uczucia, nie potrafi się z niej wyrwać. Początkowo nie zauważa, że przedmiot jego uwielbienia wyłącznie się nim bawi. Dostrzega to, gdy jest już za późno, gdy jego "złote serce popękało". Wówczas następuje moment krytyczny, mężczyzna zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, z absurdu swojej miłości. Nadal pozostaje jednak pod wpływem fascynacji ową kobietą, która okazuje się femme fatale. Omamiony jest zbyt słaby, by poradzić sobie z siłą charakteru i przewrotnością swej wymarzonej kochanki, która tym samym pozostaje jego jedyną Panią. Uwidacznia się tutaj typowy tragizm postaci.
W liryku można również odnaleźć nawiązanie do myśli Tacyta "Omne ignotum pro magnifico" ("Wszystko, co nieznane, wydaje się wspaniałe"), które wyraża się w słowach "Omamiony niepoznaniem". Wskazuje to na niecałkowitą świadomość nieuchronności bądź ogromu klęski, co uzasadnia dalsze angażowanie się w ten destruktywny związek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
W półśnie
W półśnie


Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ...:::Bydzia:::...

PostWysłany: Wto 12:09, 2005 Paź 25 Temat postu:

Villemo napisał:
Ja bym wyszła od interpretacji tytułu. Jak zdefiniować przymiotnik "omamiony"? Kojarzy się on ze stanem odurzenia, charakteryzującym się niemożnością podejmowania racjonalnych decyzji, zaślepieniem, ograniczeniem horyzontów. Ów mężczyzna, o którym mowa w tekście jest zahipnotyzowany, bezwarunkowo oddany kobiecie, swojej Pani. Zamknięty w klatce swojego uczucia, nie potrafi się z niej wyrwać. Początkowo nie zauważa, że przedmiot jego uwielbienia wyłącznie się nim bawi. Dostrzega to, gdy jest już za późno, gdy jego "złote serce popękało". Wówczas następuje moment krytyczny, mężczyzna zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, z absurdu swojej miłości. Nadal pozostaje jednak pod wpływem fascynacji ową kobietą, która okazuje się femme fatale. Omamiony jest zbyt słaby, by poradzić sobie z siłą charakteru i przewrotnością swej wymarzonej kochanki, która tym samym pozostaje jego jedyną Panią. Uwidacznia się tutaj typowy tragizm postaci.
W liryku można również odnaleźć nawiązanie do myśli Tacyta "Omne ignotum pro magnifico" ("Wszystko, co nieznane, wydaje się wspaniałe"), które wyraża się w słowach "Omamiony niepoznaniem". Wskazuje to na niecałkowitą świadomość nieuchronności bądź ogromu klęski, co uzasadnia dalsze angażowanie się w ten destruktywny związek.


Podpisuje się pod tą interpretacją obiema rękoma Smile Tylko sam nie miałem odwagi tego napisać..... z różnych względów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azucena
Nazgul
Nazgul


Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z krainy Oz

PostWysłany: Śro 13:14, 2005 Paź 26 Temat postu:

Villemo napisał:
Ja bym wyszła od interpretacji tytułu. Jak zdefiniować przymiotnik "omamiony"? Kojarzy się on ze stanem odurzenia, charakteryzującym się niemożnością podejmowania racjonalnych decyzji, zaślepieniem, ograniczeniem horyzontów. Ów mężczyzna, o którym mowa w tekście jest zahipnotyzowany, bezwarunkowo oddany kobiecie, swojej Pani. Zamknięty w klatce swojego uczucia, nie potrafi się z niej wyrwać. Początkowo nie zauważa, że przedmiot jego uwielbienia wyłącznie się nim bawi. Dostrzega to, gdy jest już za późno, gdy jego "złote serce popękało". Wówczas następuje moment krytyczny, mężczyzna zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, z absurdu swojej miłości. Nadal pozostaje jednak pod wpływem fascynacji ową kobietą, która okazuje się femme fatale. Omamiony jest zbyt słaby, by poradzić sobie z siłą charakteru i przewrotnością swej wymarzonej kochanki, która tym samym pozostaje jego jedyną Panią. Uwidacznia się tutaj typowy tragizm postaci.
W liryku można również odnaleźć nawiązanie do myśli Tacyta "Omne ignotum pro magnifico" ("Wszystko, co nieznane, wydaje się wspaniałe"), które wyraża się w słowach "Omamiony niepoznaniem". Wskazuje to na niecałkowitą świadomość nieuchronności bądź ogromu klęski, co uzasadnia dalsze angażowanie się w ten destruktywny związek.


Shadow ale utraciłam grunt pod nogami ,eeee.....

ale jeśli on tak uważa że ona mami , niby narrator tekstu to jego dusz albo coś jego i to sobie wmawia że ona go czaruje . Może postać sama się wciaga w taką tragiczną gierke , aby pokazac innym co to on nie przeżywa i jaka ona jets straszna i bez serca, bo on tak ją bardzo kochał .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villemo
Pośród kwiatów i cieni
Pośród kwiatów i cieni


Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgostia
Płeć: Lisa

PostWysłany: Śro 13:24, 2005 Paź 26 Temat postu:

Hm, podmiot liryczny stwierdza "Twoja miłość uwięziona", tytułowy Omamiony uważa się za człowieka o "złotym sercu", co wskazuje na, być może nadwrażliwość i słabość emocjonalną, która uniemożliwia mu wydostanie się z owej "klatki". Natomiast Pani chętnie to wykorzystuje Yellow_Light_Colorz_PDT_15
Nie wiem, czy podmiot liryczny należy utożsamiać z Omamionym, bo przecież tekst napisany jest w drugiej osobie...

ale to, oczywiście tylko moja interpretacja i może być błędna Yellow_Light_Colorz_PDT_19
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azucena
Nazgul
Nazgul


Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z krainy Oz

PostWysłany: Śro 13:33, 2005 Paź 26 Temat postu:

Villemo napisał:
Hm, podmiot liryczny stwierdza "Twoja miłość uwięziona", tytułowy Omamiony uważa się za człowieka o "złotym sercu", co wskazuje na, być może nadwrażliwość i słabość emocjonalną, która uniemożliwia mu wydostanie się z owej "klatki". Natomiast Pani chętnie to wykorzystuje Yellow_Light_Colorz_PDT_15
Nie wiem, czy podmiot liryczny należy utożsamiać z Omamionym, bo przecież tekst napisany jest w drugiej osobie...

ale to, oczywiście tylko moja interpretacja i może być błędna Yellow_Light_Colorz_PDT_19


Nie napisałam że to podmiot liryczny przezywa to... albo istnieją w tym "zranionym " wiele twarzy , jedne mowią tak drugie nie . Toczy się w nim wewnętrzna walka osobowości.....chyba
Tak myśle że ..."bohater"....???? jest zbyt wrażliwy, i sam skazujący siebie na cierpienie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villemo
Pośród kwiatów i cieni
Pośród kwiatów i cieni


Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgostia
Płeć: Lisa

PostWysłany: Śro 13:35, 2005 Paź 26 Temat postu:

No tu się zgadzam- taki swoisty werteryzm Yellow_Light_Colorz_PDT_15
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azucena
Nazgul
Nazgul


Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z krainy Oz

PostWysłany: Śro 13:39, 2005 Paź 26 Temat postu:

Werteryzm jest niszczący dla wrazliwych menszczyzn , beznadziejne zakończenie oczywiści dla bohatera, on nadal ją pragnie i widzi innych kobiet , mimo że byłyby 2 razy lepsze od wybranki . Nawet nie stara się szukać nadzieji , beznadziejny przypadek , jedynie może mu pomóc osoba która może się całkowicie zaopiekować , a przy tym uzyskac z tego wdzięczność
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
W półśnie
W półśnie


Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ...:::Bydzia:::...

PostWysłany: Śro 14:42, 2005 Paź 26 Temat postu:

mystic_roses napisał:
Werteryzm jest niszczący dla wrazliwych menszczyzn , beznadziejne zakończenie oczywiści dla bohatera, on nadal ją pragnie i widzi innych kobiet , mimo że byłyby 2 razy lepsze od wybranki .


Czy to że "płeć brzydka" potrafi też szczerze i głeboko kochać jest przekeństwem czy darem? Wg. mnie...przekleństwem... bo łatwiej żyć "nieuczuciowym", przynajmniej nie martwią się gdy np. 80-letnia babcia nie może przejśc przez ulicę... Ten nazwany przez Was "werteryzm" może i jest w pewnym sensie niszczący... ale na pewno jest czymś wyjątkowym.

Cytat:
Nawet nie stara się szukać nadzieji , beznadziejny przypadek , jedynie może mu pomóc osoba która może się całkowicie zaopiekować , a przy tym uzyskac z tego wdzięczność


Czy nie szuka nadzieji? Wg. mnie gdyby nie nadzieja dawno by "umarł dla społeczeństwa". Nie szuka innej miłości bo po pierwsze nie chce nic na siłę (być może ma za duży szacunek do dawnego związku żeby szybciutko angażować się do nastepnego?), po drugie wie że ta "była" miłość była czymś szczerym, czymś co pragnął więc ciągle tęskni za tym uczuciem, zwłaszcza jak mu odberano to uczucie w nagły sposób...bez ostrzeżenia i nie pozostawiono żadnej szansy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azucena
Nazgul
Nazgul


Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 892
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z krainy Oz

PostWysłany: Sob 10:47, 2005 Paź 29 Temat postu:

eeee , masz rację też , on się boi na nowo zakochać , a jeśli chodzi o werteryzm to ile ma swoch wad tyle ma zalet, masz rację dla menszczyzn łatwo byc nieczułym dla społeczeństwa , odstepstwa od przyjetej normy są spychane na margines i nazywane wulgarnie (już nie przytocze) . A nie lepiej "mu" było prztoczyć postawe Mickiewicza , który zakochał się po uszy , lecz znalazł swój cel życia w walce o swój kraj . Na pewno nie popełnił samobójstwa jak Werter
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villemo
Pośród kwiatów i cieni
Pośród kwiatów i cieni


Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgostia
Płeć: Lisa

PostWysłany: Sob 23:36, 2005 Paź 29 Temat postu:

ale u Mickiewicza nieszczęśliwa miłość była pozą on tak naprawdę miał przecież mnóstwo kochanek i wierność zostawała tylko na papierze...
a o swój kraj poszedł walczyć w wyniku przewrotu w życiu, jak już wyrwał się spod wpływu Towiańskiego i wypalił jako poeta Yellow_Light_Colorz_PDT_15

a mówiąc o werteryzmie miałam na myśli postawę nazwaną od bohatera książki Goethego, ale niekoniecznie jego samego... Yellow_Light_Colorz_PDT_19
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum ARTROSIS Strona Główna -> *DYSKOGRAFIA* / POŚRÓD KWIATÓW I CIENI Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin