Poznań 22.06.2005

MacKozer

Wyprawa do Poznania zaczeła się pechowo, ale jeśli początek jest taki to potem już może być tylko lepiej - okazało sie że jak zwykle mogę liczyć na siostry z archeo. (Dark Dancer i Olo, który porzyczył nam samochód to archeolodzy tak jak ja - spoko Dancer, wiem że mam nic więcej nie pisać :>)

Mnie się grało też wyśmienicie, z wyjątkiem jednego drobnego szczegułu... Scena w Blue Note jest niestety dość mała, tak więc jak zwykle moją gitarą wyrwalem Remowi sporo włosów.

Dla mnie gwiazdą wieczoru był młody poznański zespół Morion, grający melodyjny metal skandynawski, trochę w klimatach COB, trochę Soilwork i Inflames, a trochę Bal Sagoth.

Na ich koncertcie (jak i na połowie koncertu Lebenssteuer) szalałem pod samą sceną (aż się dziwię że starczyło mi sił na nasz własny występ).

Co do naszego występu, to zagraliśmy premierowy kawałek i muszę przyznać że mieliśmy dość dużego stresa, bo to jest dość zawiły kawałek, ale jakoś poszło (choć nie obyło się bez jakiś wpadek - w tym i mojej).

Przyjęcie było wyśmienite... 3 bisy Smile

musimy popracować nad większym repertuarem koncertowym Wink

specjalnie dla Poznania Smile

Na koniec jak zwykle wykonaliśmy w mieszanym składzie Uncreation Dana Swano, ale mało ludzi wiedziao o co chodzi

2 Antti: Na jam session gramy to co najbardziej lubimy... w zasadzie jest to część nieoficjalna na której muzycy z różnych formacji mają wspólną zabawę i grają to co sami ustalają, a nie to czego domagają sie ludzie, tak więc raczej O-Zone nie zagramy w tym składzie. Tamten "benefis" Smile

był jednorazowy i raczej nie jest do powtórzenia... Kto był w Zapiecku w listopadzie w Łodzi, ten miał po prostu szczęście to usłyszeć :>

Za szczęśliwe dowiezienie nas do domu odpowiadał Phantom, któremu również dziękuję serdecznie. Pamiętam tylko że gdzieś pod KOninem obudziłem się i zobaczyłem kłęby pary wydobywające się z maski naszego samochodu Smile

Dziękuję tym którzy przybyli na koncert, zwłaszcza Ulthowi Wink

ulth

To ja dziękuję jeszcze raz MacKozer Very Happy

takich koncertów długo się nie zapomina... Smile

Phantom

[quote="MacKozer"]

Za szczęśliwe dowiezienie nas do domu odpowiadał Phantom, któremu również dziękuję serdecznie. Pamiętam tylko że gdzieś pod KOninem obudziłem się i zobaczyłem kłęby pary wydobywające się z maski naszego samochodu Smile

[quote]

Bo Phantom tak grzał na Autostradzie co by wcześniej być w domu że aż samochód sie zapalił Razz

Pozdrowionka

Azucena

A jakie nowe kawałki Question

ulth

Magdalena_rose

Koncert w Poznaniu był cudowny. Wróciłam do domu z delikatną śliwą pod okiem, ale mamusia nie zauważyła Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Hihihi... Może was to ucieszy, ale na koncercie byłam z Tatuśkiem który choć zaraz będzie miał 50lat szaleje na koncertach w najlepsze, a najbardziej na Artrosis Yellow_Light_Colorz_PDT_02

ulth

Magdalena_rose

No jasne że byłam w młynie Yellow_Light_Colorz_PDT_07 Momentami stałam w 2 albo w 3 rzędzie a pod koniec miałam tak dobre miejsce, ze już nie wlatywałam do młyna bo mi żal było tegoż miejsca i stałam tam do końca koncertu...